sobota, 4 listopada 2023

Julia Fiedorczuk "Dom Oriona"

 "Gdzieś pod tymi plamami, którym przyglądam się na ekranie laptopa, jakaś dziewczynka może właśnie wychodzi z obozu, żeby na okolicznych polach poszukać czegoś do zjedzenia. Jeśli tak, grozi jej gwałt. Grozi jej śmierć, ale najpierw gwałt, gdyż jest dziewczynką i jej ciało to pole bitwy. To nie jej wojna ani nie jej bitwa, a jednak się po niej przetoczą. Jeśli to się stanie, jeśli podczas wyprawy po żywność spotka bojówkarzy, dwóch, trzech albo pięciu, któregoś z dwudziestki ugrupowań zbrojnych kontrolujących wydobycie minerałów w Kongo, to nie wróci już do obozu. A jeśli wróci, to już bez nadziei. Bez woli życia. Wtedy jej brat wstąpi do jednej z bojówek, które będą ściągać haracze, gwałcić i zabijać. Będą porywać ludzi i robić z nich niewolników w jednej z kopalni w Kiwu: Kolwezi, Mutanda albo Bisie. Bo są wewnętrznie przesiedleni. Kiedy rozerwie się człowieka, to żadna z połówek nie będzie już żyła."

"...mamy siebie przede wszystkim po to, żeby sobie wszystko opowiedzieć — cały świat. Historie prawdziwe i zmyślone, a zwłaszcza te, które będąc zmyśleniem, pozostają prawdą. "

"Śmierć kojarzy się z chłodem, bo martwe ciało staje się sztywne, jakby skute lodem, ale czy umierającym naprawdę jest zimno?"

"Długo wierzyłam, że w ludzkim życiu właśnie o to chodzi, żeby nakrywać głowę rękoma i przeczekiwać, aż minie takie czy inne niebezpieczeństwo zgotowane przez naprawdę poważnych dorosłych ludzi którzy rozumieli, w odróżnieniu ode mnie (i chyba także od mojego ojca), że nie da się po prostu chodzić po Ziemi bez jakiegoś szczególnego celu, tylko po to, żeby zobaczyć, jak tu jest; że istnieje bezwzględna konieczność walki, bo człowiek z natury rzeczy pozostaje w stanie wojny jeśli nie z drugim człowiekiem, to z Ziemią, z której trzeba wycisnąć wszystko, co tylko da się przerobić na produkty, te zaś, przechodząc przez gęstą, poplątaną, sztucznie wyhodowaną sieć ludzkich pragnień, rozpadną się na zyski dla nielicznych i odpady, wśród których będzie żyła cała reszta."

"nasze słowa — te protezy, zainstalowane w miejscach, gdzie coś zostało nam amputowane - mają swoje źródło w materialnym świecie..."

"„Wyzywający” to ciekawe określenie, dosłownie: „zachowujący się zaczepnie, prowokujący innych, zwłaszcza erotycznie”. Słownik podaje standardowy rodzaj męski, choć prowokować w ten sposób może wyłącznie kobieta. „Wyzywać”, czyli zapraszać do pojedynku, ale w sposób powodujący zniewagę, obraźliwy dla odwiecznego porządku świata, bo kwestionujący uświęcone role: to, kto jest myśliwym, a kto zwierzyną łowną."

"Mój mózg przypomina wysypisko śmieci, wszystko się w nim miesza. Przypomina niszczarkę, która bez przerwy bezładnie mieli treści. Skrawki wspomnień, rozmów i książek wypływają czasem na powierzchnię jak fragmenty rozbieranego przez morze wraku."

"Mój czas składa się z malutkich monet - jest ich zdecydowanie za mało; kiedy tylko się nie pilnuję, a nawet kiedy bardzo uważam, zaciągam długi, a potem, żeby je spłacić, muszę wydobywać kruszec z własnego wnętrza, drążąc w sobie coraz głębsze korytarze. W końcu zostanie ze mnie tylko pusta powłoka. Możliwe, że to się już stało i że całość urobku z mojego wnętrza, moja przemieszczona dusza, krąży w hałaśliwym obiegu chwilowych zaspokojeń. Nie mogę spać. Nie mogę nie spać."

"...natura to pokupny towar: im szybciej umiera wszelka dzikość, tym głośniej jest reklamowana."

"Nie chcę tu być. (...) Nie chcę tego momentu. Chcę czegoś innego. Chcę czegoś, co mnie od siebie oderwie. Chcę innego ciała. Chcę nie mieć ciała. To niemożliwe do spełnienia pragnienie sprawia, że cierpię — przez moment wydaje mi się, że wybuchnę, że rozpadnę się na kawałki."

"...oba moje mózgi, ten ludzki, organiczny, i ten elektroniczny, są wypchane nieogarnialną już liczbą rozmaitych treści. Wypchane po brzegi, ale ten drugi, sztuczny, nie ma brzegów. Za to ten organiczny naprawdę grozi eksplozją. Albo implozją."

"...umiera się w całości, włączając w to te części, których nigdy w sobie nie rozpoznaliśmy."

"...ludzki mózg, kiedy już przyuważy jakąś logikę, staje się jej niewolnikiem. Wiedza ma swoją cenę, odbiera patrzeniu niewinność, ale niewinny wzrok jest w konfrontacji z bogactwem świata bezsilny, dlatego mądrość zawiera obie rzeczy — wiedzę i nie."

"Ciemność i zarośla sprzyjają nie tylko ludzkim kochankom. To w takich miejscach życie trwa w najlepsze, wybarwiając się do woli."

"Ptaki (...) śpiewały tak głośno, że można było pomyśleć, iż ktoś puszcza ich popisy z taśmy. Długo leżałam w ciemności, wytężając słuch, całą energię uwagi kierując ku tym dźwiękom. Chciałam cokolwiek rozumieć, ale rozumiałam tylko tyle, że one już na dobre od nas odeszły. Odeszły w siebie, w obcość — podobnie jak reszta żywego, zwierzęcego i roślinnego świata. Nie wiem, co by się musiało stać, żeby nas jeszcze do siebie dopuściły. To nie my oddaliliśmy się od Ziemi, pomyślałam, zasypiając, bo dokąd niby mielibyśmy pójść? To Ziemia ukryła się przed ludźmi."

"... powinnam być obecna tu i teraz. Natychmiast robi mi się trochę niedobrze. Tyle się o tym wszędzie mówi, że wszyscy powinniśmy już być mistrzami przytomności, ale nikt tak naprawdę nie chce życia takim, jakie ono jest w danej chwili..."

"Zmuszam się, żeby nie pragnąć następnej sekundy, następnej minuty. Nie będzie tam niczego, czego by już tutaj nie było (...) Dlaczego powstrzymywanie się od biegu odczuwam jako cierpienie? Właściwie to znam odpowiedź: bo przystając, konfrontuję się z przeczuciem, że nie ma i nie będzie żadnego przełomu, żadnego spełnienia, żadnego wglądu. Nie ma dalszego, ekscytującego ciągu — tylko następny oddech i następna chwila, mniej więcej tak samo zwyczajna jak ta, która właśnie minęła. Jakim cudem, nie mając na nic czasu, jednocześnie stale się nudzę? Dopamina? Układ kary i nagrody okazuje się w szczęśliwszej części świata rozchwiany do tego stopnia, że żyjemy co prawda nie głodni, ale na głodzie, przez cały czas?"

"Las jest księgą przerwanych opowieści z równoległego, straszniejszego świata. Z przyszłości, która już tu jest. I tylko mnie jeszcze tu nie ma."

"Za dużo ludzkiej energii idzie na podtrzymywanie własnego wizerunku, poczucia własnej wyjątkowości i wagi jednostkowych działań, że gdybyśmy upodobnili się do kropli deszczu, albo do kamieni, dałoby się tę energię przekierować na inne, bardziej twórcze tory — kto wie, jaka rzeczywistość odsłoniłaby się wtedy przed nami."

"Ktoś mi kiedyś powiedział, że po czterdziestce, kiedy powoli zaczyna do człowieka docierać świadomość własnej skończoności, można wreszcie skupić się na najważniejszych sprawach i darować sobie całą resztę. Tylko co jest najważniejsze?"

"Wiek średni to czas samotności — nie pamiętam, czyja to myśl, moja czy zasłyszana, tak czy inaczej wydaje mi się bardzo prawdziwa. I zaraz dopowiadam sobie resztę: że dzieciństwo to czas domu, dobrego albo złego, młodość — czas Erosa, kiedy ludzie lgną do siebie i zawiązują się wątki dorosłego życia. Potem (...) wyczerpuje się energia, która wcześniej trzymała człowieka w siatce połączeń z innymi, i wszystko stopniowo się rozpada. To nie jest jeszcze rozpad ciała, który nas wszystkich ostatecznie zwróci ziemi — w co tak trudno uwierzyć. To niewidoczny, ale nieuchronnie postępujący rozpad opowieści, która miała sens jedynie w kontekście ogromnej, niewyczerpanej przyszłości. Kiedy kurczy się przyszłość, opowieść obumiera i zostaje tylko to, co jest: zmęczenie, pustka."

"Kto by nie chciał wydostać się z kokonu niezgrabnego ciała — z trumienki odrętwiałego umysłu — jako stworzenie skrzydlate i lekkie, a do tego piękne?"

"Miłość do natury to wynalazek mieszczuchów, wiadomo, jak to z ludzką miłością jest: czasem dobrze jest być jej obiektem, czasem wcale nie."

"Mapy nieba, jak wszystkie mapy, są jakimś rodzajem fikcji, porządkiem małego umysłu nałożonym na zmiennokształtny, nieprzenikniony kosmos. Bo jesteśmy w gruncie rzeczy bezdomni i nie wiemy, dokąd iść — nie mamy pojęcia, kim jesteśmy."

"Świat jest tak blisko, na wyciągnięcie ręki, tuż-tuż, a mimo to tęsknię za nim. Drzewa, kamienie, wilgotny mech... Tęsknię. Zwierzęta ukrywają się przede mną, boją się mojej ludzkiej twarzy."

"...skomplikowana jest pamięć bólu i przyjemności. Żyje w nas jedno i drugie, to pewne; a jednak nie daje się tych doznań przywołać tak, jak przywołuje się, dajmy na to, słowa i obrazy. (...) tym, co w słowach przepada, jest czysta żywotność wrażenia. Tego już potem nie ma; za tym się tęskni — tego się szuka. A czasem szuka się czegoś, co tak całkowicie umknęło słowom i pamięci, że przetrwało tylko pod postacią pustki."

"Ziemia mnie dotyka, to nie ja to robię. Ona tego chce. Moje ciało jest dziwne w zetknięciu, nieuchronnym, z tym, co nie jest mną, a co mnie określa i tworzy. Ciało nie jest moje, jest wspólne. Co we mnie żyje, mnie żyje. Mikroorganizmy, mineralne zęby, szkielet sfatygowany długimi godzinami dziwacznej pracy, grawitacja. Woda."

"...to, co bliskie, najbliższe, bywa najbardziej obce, jak ciemne, żyjące własnym życiem organy ludzkiego ciała."

"...ledwo widoczne w oddali, szare, nieruchome, skupione ciała — to one na mnie patrzą. Stoimy tak przez dłuższą chwilę, to one decydują, jak długo to trwa. Po jakimś czasie odchodzą, stapiają się z lasem. Ja zostaję, jest tak, jakby nic się w ogóle nie wydarzyło, a jednak zostaje ślad we mnie, jakby stopniała jeszcze jedna grudka lodu w moim zatwardziałym sercu. Kiedy tamtego dnia idę głębiej w las, pierwszy raz przestaję walczyć. Nie próbuję pamiętać, zrozumieć, opisać. Po prostu idę."

"Wszystko się mnie boi, wszystko się nas boi. Wyobrażam sobie ten świat bez nas, jakim kiedyś będzie; namnażające się formy, ich bogactwo, nieposkromioną fantazję ewolucji. Widzę gwiazdy, które są na wyciągnięcie ręki, ale nie ma ręki, bo to jest świat beze mnie. Naprawdę beze mnie."

"Myślę o uporze, który każe ludziom ciągle na nowo podejmować próbę przedostania się do lepszego, bezpieczniejszego świata; który każe ciągle na nowo odbudowywać w sobie nadzieję. Ten upór jest bezcenny, wszystkim go teraz potrzeba."

"...miłość to miłość. Nie chodzi o to, że jest ślepa. Jest bystrooka, tylko widzi inaczej: i uczy inaczej, czego innego. Nie przeżylibyśmy bez rozumu i niewiele byśmy bez niego stworzyli, ale bez tej drugiej wiedzy nie ma po co żyć ani tworzyć..."

Wydawnictwo Literackie 2023

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz