"Twarz dziewczyny, kobiety, musi być dla mężczyzny czymś niesłychanie ruchliwym, bo najczęściej jest tylko zwierciadłem, raz namiętności, to znowu naiwności czy zmęczenia, że rozpływa się tak łatwo jak obraz w lustrze i że mężczyzna łatwiej może zapomnieć oblicze kobiety, bo lata odbijają się na nim grą świateł i cieni, bo ubiór za każdym razem inaczej je obramowuje. Ludzie, którzy zrezygnowali, co dopiero w i e d z ą naprawdę."
s. 105 ("List od nieznajomej")."Wiem, że kobiety nie przyznają się do namiętności, choćby płonęły z chęci oddania, że muszą się bronić i udawać strach albo oburzenie i że każą się zdobywać przy użyciu próśb, kłamstw, przysiąg albo przyrzeczeń."
s. 107 ("List od nieznajomej")."Któż odwraca się za swoim cieniem? Człowiek widzi cień, skradający się wiernie za nim, czasem wybiegający w przód, jak jeszcze nieuświadomione życzenie, ale któż się wysila, żeby oglądać siebie w podobnej postaci?"
s. 159 ("Leporella")."Wyobraźnia ludzi na ogół nie sięga poza granice ich własnego istnienia. To, co nie dotyczy ich bezpośrednio, co ostrym klinem nie wdziera się w ich życie, nie dociera do nich wcale. Ale za to zwykły wypadek, którego byli świadkami, chocby i bardzo błahy, byle widziany na własne oczy, budzi w nich czasem aż niezdrowe zainteresowanie. Ludzie w ten sposób rekompensują sobie niejako rzadkość objawów uczuciowych ich nadmierną gwałtownością."
s. 172 ("24 godziny z życia kobiety")."Nieuznawanie prawdy tak oczywistej jak ta, że są chwile w życiu kobiety, kiedy zdana jest na pastwę tajemniczych sił niezależnie od jej woli i świadomości, nie jest niczym innym niż ukrywaniem lęku przed własnymi instynktami, przed siłami demonicznymi drzemiącymi w naszej naturze. Niektórym ludziom zdaje się właśnie sprawiać przyjemność uważanie siebie za bardziej czystych moralnie i silniejszych od tych, którzy łatwo "ulegają pokusom". (...) kobieta, która idzie śmiało i swobodnie za głosem instynktu, uczciwsza jest od tej, która z zamkniętymi oczyma zdradza męża w jego własnych ramionach."
s. 178-179 ("24 godziny z życia kobiety")."Dla tych, którzy nie mają własnych przeżyć, namiętny niepokój bliźnich stanowi pożywkę dla nerwów podobnie jak teatr lub muzyka."
s. 188-189 ("24 godziny z życia kobiety")."Wdzięczność to uczucie rzadko spotykane u ludzi - a ci nieliczni, którzy potrafią być wdzięczni, nie umieją często swych uczuć okazać; zamykają się w upartym milczeniu, żeby tylko nie okazać tego, co czują."
s. 215-216 ("24 godziny z życia kobiety")." Tylko ludzie, którzy żyli długo bez namiętności, zdolni są poznać w ciągu jednej jedynej chwili całą jej gwałtowną, druzgocącą jak lawina, przytłaczającą jak orkan potęgę. Gromadzone latami, nie zużyte siły omal nie rozsadzają piersi."
s. 230 ("24 godziny z życia kobiety")."Jakże nędzne, ubogie i mizerne musi być to, co ludzie nazywają górnolotnie "duszą", uczuciem, bólem, jeśli w najwyższym nawet swym napięciu nie ma dośc siły, by rozsadzić od wewnątrz umęczone, udręczone ciało - jeśli można przeżyć podobne chwile, jeśli krew tętni nadal w żyłach, jak tętniła, chociaż człowiek powinien runąć pod takim ciosem, jak wali się drzewo rozłupane gromem.(...) A jednak - ból jest tchórzliwy, cofa się przed potężnym pragnieniem życia, instynkt mocniej związany jest z naszym ciałem niż żądza śmierci z duszą."
s. 236 ("24 godziny z życia kobiety")."Ludzie zwykle oburzają się, gdy naraz przestają dopisywać im siły duchowe, gdy uświadamiają sobie ich niedoskonałość i ubóstwo."
s. 253 ("Mendel od Książek")."Im bardziej sie ktoś ogranicza, tym bliższym jest jednak nieskończoności; właśnie tacy ludzie, pozornie dalecy od spraw tego świata, na kształt termitów buduja sobie w swej szczególnej materii jakis osobliwy i absolutnie niepowtarzalny skrót świata."
s. 285 ("Nowela szachowa")."Nic na świecie nie wywiera na duszę ludzką takiego nacisku jak próżnia."
s. 307 ("Nowela szachowa").(wyd. PIW Warszawa 1979)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz